środa, 9 listopada 2016

Maryla Szymiczkowa Rozdarta zasłona





Zofia Szczupaczyńska mieszka wraz z mężem Ignacym – profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego – w Krakowie, w starożytnej kamienicy „Pod Pawiem”. Jako dobra żona i wzorowa gospodyni przygotowuje dom do Wielkanocy i nie spodziewa się że na jej uporządkowane życie spadną gromy… Otóż w samą Wielką Sobotę A.D. 1895 niespodziewanie odchodzi jedna z jej służących, Karolcia Szulcówna. A kilka dni później zwłoki dziewczyny zostają znalezione nad Wisłą. Obdarzona detektywistycznymi zdolnościami profesorowa, która w przeszłości przyczyniła się  do rozwiązania pewnej kryminalnej sprawy, postanawia pomóc policji w wykryciu sprawcy morderstwa. Na jaw wychodzą różne tajemnice, policja znajduje podejrzanego który w czasie próby zatrzymania sięga po broń i ginie. Czy na pewno to on zabił? Z czasem wątpliwości przybywa, pojawiają się nowe fakty ale komisarz Jednoróg – który dzięki tej sprawie awansował – nie ma zamiaru wznawiać śledztwa. Natomiast profesorowa postanawia za wszelką cenę rozwiązać i tę zagadkę……

Powieść „Rozdarta zasłona” ma według mnie wiele zalet. Przede wszystkim sama Zofia Szczupaczyńska, pełna inwencji i niestrudzenie dążąca do celu. Następnie bohaterowie- fikcyjni i prawdziwi mieszkańcy Krakowa. Poznajemy społeczników i sufrażystki, profesorowe i bywalców półświatka. Na kartach książki spotykamy się też z Tadeuszem Żeleńskim – jeszcze nie Boy’em, zaledwie studentem medycyny a także z Ignacym Daszyńskim, redaktorem „Naprzodu” i doktorem Stanisławem Kurkiewiczem prowadzącym studia nad „życiem płciowem”. Oglądamy ówczesny Kraków, oddychamy atmosferą fin de siecle’u, zaglądamy w niebezpieczne zakamarki.  Nie sposób nie wspomnieć również o języku, tak innym od tego jaki znamy ze współczesnych powieści sensacyjnych: bogatym, bez równoważników zdań, wykrzykników, wulgaryzmów. Wystarczy dodać do tego bardzo ciekawą fabułę – i mamy świetną książkę na jesienne wieczory. Polecam.

W najbliższym czasie mam zamiar przeczytać i oczywiście zrecenzować pierwszą powieść Maryli Szymiczkowej  „Tajemnica domu Helclów”. Już się cieszę na kolejne spotkanie z Zofią Szczupaczyńską!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz